środa, 8 stycznia 2014

Dyskusje-Bycie kimś, kim się nie jest

Witajcie, moi drodzy, nowi i starzy czytelnicy. Jestem Weronikao99 i dostałam szansę pisania dla Was. Jestem pewna, że się dogadamy i mam nadzieję, że polubicie moje artykuły :-) 
Dobrze, przejdźmy do rzeczy. 
Dzisiejszym tematem jest tytułowe ,,Udawanie kogoś, kim się nie jest", czyli po prostu pozerstwo. Przytoczmy przykład.
Wrzesień, zaczyna się nowy rok szkolny, uczniowie pierwszej klasy gimnazjum dopiero poznają swoich nowych kolegów. W klasie pojawia się Jacek, ma na sobie koszulkę zespołu metalowego, jego strój wskazuje na to, że jest fanem takiej muzyki i być może utożsamia się z tą subkulturą. Jednak po rozmowie z Adamem, który od dawna również jest jej wielbicielem okazuje się, że Jacek niewiele o niej wie. Za kilka miesięcy przychodzi do szkoły w Conversach i Full Capie mówiąc, że odnalazł nowy sens życia. Poznajmy również Marysię, Marysia od dawna słucha popowej muzyki i wcale nie interesuje jej inna, jednak często przechwala się że jest punkówą choć jej zachowanie i strój ma niewiele wspólnego z subkulturą, nie zna nawet podstawowych zasad. Wszyscy dookoła dawno zorientowali się, że ich koleżanki wcale nie interesuje ta muzyka.

Takiej osobie wydaje się, że gdy będzie udawała kogoś, kim nie jest środowisko obdarzy ją większym zainteresowaniem, będzie bardziej lubiana i ceniona. Niestety, często jest nieświadoma jak bardzo to mija się z prawdą. Osoba, która nachalnie udaje kogoś, kim nie jest często budzi negatywne emocje, śmieje się z tego. Tematem naszej rozmowy nie jest tylko udawanie wśród subkultur, ale także wśród nas. Sama siedząc na korytarzu obserwuję moje koleżanki, dostrzegam, że większość z nich ubiera się i zachowuje tak samo. Wiele nastolatków w dzisiejszych czasach idzie za modą, ubrane są niemal identycznie. Takie dziewczyny często mówią, że im się to podoba, bo innym też się podoba. Warto się tak ubierać, żeby wyglądać na świetną dziewczynę i być lubianą wśród koleżanek. Obserwując zauważam, że wiele z tych mega popularnych dziewczyn jest dwulicowych i wrednych, dodatkowo mają zawyżone poczucie własnej wartości i nie szanują innych przez fakt, że to one noszą droższe ubrania, jeżdżą na wakacje w egzotyczne miejsca, a osoby o mniejszym portfelu tego nie mają. Osoby chore na pozerstwo nie oszukują innych, one oszukują same siebie, bo droższe spodnie czy buty wcale nie czynią jej lepszym, a inni i tak prędzej czy później zorientują się o jej nieszczerości i będą udawać, że ją lubią bądź odwrócą się od niej.  Najbardziej jednak denerwujący są pozerzy-subkulturowcy. Podają się za metali, rockersów naprawdę znają tylko nazwy zespołów, kilka piosenek, a między nimi słuchają One Direction bądź Rihanny. Ich strój musi składać się z ubrań w stylu ich subkultury, choć czasem podoba im się coś innego-nie założą tego, a inną muzykę będą uznawać za ,,gówno", choć są jej cichymi fanami nie przyznają się do tego bo psuje to ich image metalowca. Jak rozpoznać takiego pozera? Wystarczy, rozmowa z takim człowiekiem, zadanie paru głębszych pytań powinno wydać taką osobę. Ktoś, kto żyje taką muzyką wymieni więcej niż popularne zespoły typu Nirvana bądź Gunsów.  Inny mówi, że Reggae to całe jego życie, nie zna jednak Boba Marley'a, równie żałosny jest domniemany członek subkultury gotyckiej, nie wiedzący nic o jej historii, nie wiedzący czym jest Castle Party i kim był Beksiński.
Pozerstwo nie jest potrzebne, udawanie kogoś kim się nie jest prędzej czy później okaże się złym pomysłem. Najlepiej jest być po prostu sobą, ma się wtedy większe szanse na znalezienie prawdziwych przyjaciół, stworzenie swojej, niepowtarzalnej osobowości. Jest się szczęśliwszym. Osoba udająca nie jest szczęśliwa. 
NIE UDAWAJCIE KOGOŚ, KIM NIE JESTEŚCIE! BĄDŹCIE SOBĄ!
A wy co uważacie o pozerach?
Znacie kogoś takiego?
A może sądzicie, że to wcale nie jest takie złe? 
Wypowiedzcie się, czekam na Wasze opinie!

18 komentarzy:

  1. Irytują mnie takie osoby i owych unikam. Sama jestem ze wszystkimi szczera, nie udaję kogoś kim nie jestem, to co lubię przejawia się w moich normalnych zachowaniach, nie tych wymuszonych dla szpanu. Słucham "kociej muzyki", ubieram się na czarno, bo lubię, jestem otaku, lecz nie świruję pokazując to całemu światu i lubię jeszcze wiele, wiele innych rzeczy, które są po prostu tylko dla mnie, a nie dla pokazówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny artykuł! Fajnie, że poruszyłaś akurat ten temat :) Nie lubię, gdy ktoś udaje kogoś, kim w rzeczywistości nie jest. Poza tym, wcześniej czy później i tak to wyjdzie. Ja nigdy nie podejmuję takich kroków, na co dzień jestem bardzo naturalną osobą, nie obchodzi mnie opinia innych na temat tego, jak się zachowuję :)
    Pozdrawiam, RoyalMiley27

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubie takich osób. Wole już żeby inni nie lubili mnie jak jestem sobą niż lubili gdy udaje kogoś innego. Nie lubie też osób które upodobniają się do innych. Artykuł ciekawy :) czekam na twoje następne posty :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny artykuł. Znam kilka takich osób, ale jednak nie jest ich dużo. Poruszyłaś często spotykany w życiu codziennym temat, to mi się podoba :). Lubię słuchać o takich rzeczach. Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Artykuł bardzo mi się podoba, wczytałam się w niego. Zgadzam się, praktycznie we wszystkim, jednak są osoby nie do końca określone co do swojego gustu muzycznego. Uważam, że nie powinniśmy ich ,,potępiać,, bo nawet jeśli ktoś słucha głównie metalu, to może czasem przesłuchać kilku piosenek z innego gatunku, co wcale nie jest złym zachowaniem. Tym samym nie muszą znać nie wiadomo jakiej ilości zespołów. Jeśli słuchają tych najpopularniejszych, to mają prawo tylko o nich się wyrażać ;3

    _YuukiCross_

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Obserwując zauważam, że wiele z tych mega popularnych dziewczyn jest dwulicowych i wrednych, dodatkowo mają zawyżone poczucie własnej wartości i nie szanują innych przez fakt, że to one noszą droższe ubrania, jeżdżą na wakacje w egzotyczne miejsca, a osoby o mniejszym portfelu tego nie mają."
      Nie zgodziłbym się, w mojej klasie te "popularne" są bardzo spoko, ten cytat to dla mnie bardziej opis takiej blondzi z jakiegoś filmu, no wiesz tapeta, opalenizna, blond kudły i drużyna cheerliderek.
      Ogólnie, nie lubię takich osób, sam raczej taki nie jestem bo zacytuję siebie "Ubieram się w to co jest na wyciagnięcie ręki w szafie"(:D) nie siedzę kilka godzin przed szafą itp. Właśnie, mam taką sobie historyjkę, koleżanki raz... "koleżanki" (XD) powiedziały mi "Zmień styl" nie powiem, ale wkurwiło mnie to. Przepraszam za wyrażenie, ale co inny człowiek ma do stylu ubierania się kogoś innego. Mam w klasie ateistkę, oczywiście stała się wyklęta, ale kilka tych normalnych osób to zaakceptowało, w tym ja.
      Ja staram się być sobą, ale weź tak powiedź wśród ludzi "reggae", że lubisz słuchać TSTM czy Lady Gagi (Jeśli ich nie lubisz, nie musisz się tym chwalić w komentarzu), to wiadomo co będzie, ich muzyka o wiele lepsza i awwww!!! (nie chcę tutaj nikogo urazić, chodzi mi o moją *** klasę). Ubieram się na szaro, staram się kupować mało kolorowe ciuchy, bo lubię te odcienie, a nie jakieś oczoje**e. Artykuł bardzo fajny, ciekawy temat i ten, powodzenia. :D

      Usuń
    2. A u mnie te bardzo popularne dziewczyny zazwyczaj są zbyt pewne siebie, dwulicowe i nożowbijacowe :-d

      Usuń
  7. Świetny artykuł. Znam parę takich osób, ale jest ich (na szczęście) coraz mniej. Uważam, ze udawanie kogoś innego niż sie jest jest niepotrzebne, bo i tak kłamstwo prędzej czy później wyjdzie na jaw.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłaś w sedno sprawy jeśli chodzi o dziewczyny, które noszą tylko to co jest modne, czyli najczęściej kończy się na tym, że 3/4 szkoły ma niemal identyczne płaszcze, buty itp. Szczerze, to gardzę takimi ludźmi, bo to świadczy o tym, jakie one są puste - zero własnego stylu, zero osobowości, zero indywidualności.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze napisany artykuł, wciągający, przyjemnie się czyta. Mnie osobiście denerwują takie osoby, które udają, że są kimś, kim oczywiście nie są naprawdę, ale jeśli chodzi o muzykę, sama nie ograniczam się do jednego gatunku muzyki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło się czytało ten artukuł. Ja jestem sobą i nie zamierzam się zmieniać. Jednakże znam kilka osób udających i niestety z takimi osobami nie da się normalnie pogadać -,-:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam mieszane uczucia wobec tego artykułu ja jestem akurat znawcą starszych wykonawców ale nigdy tak o tym nie czytam ani nie mam koszulek z zespołami czy coś takiego ale to prawda każda dziewczyna w tej samej koszulce to dość nudne ja ubieram się tak jak lubię kolorowo lubię awangardę

    OdpowiedzUsuń
  12. W mojej klasie prawie każdy kogoś udaje, próbuje się wywyższyć. Nie cierpię osób, które uważają ze są lepsze od innych.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie w klasie dużo osób lubi rap, twierdzą ,że ci fajni słuchają rap'u. Ja go nie słucham i dobrze mi z tym. Przyznaję się do tego. Tak samo jak 3/4 klasy jest za "Lechią" , ja z czystym sumieniem mówię ,że jestem za "Arką". Mówią ,że się nie znam, że jestem dziwna.. ale nie przejmuję się innymi. Lubię to co lubię. Ale przynajmniej wiem co to jest, a nie udaję ,że lubię rap, a nie znam najbardziej znanych raperów.. to jest żałosne.

    karolinasz333

    OdpowiedzUsuń
  14. Słucham głównie popu (1d, Demi, Little Mix itd.). Jak klasa się o tym dowiedziała, na początku wszyscy takie "WTF?! CO TO JEST?!", a jak się spytałam, czego oni słuchają, okazało się, że połowa słucha tego co ja. Dziękuję bardzo. Lubię moją klasę, ale to było przegięcie. Ja nie mam przed nimi nic do ukrycia.
    Moje przyjaciółki słuchają:
    1) tego, co leci w radio
    2) Ostry metal
    3) Pop/disco polo
    I "dobry kolega xd" słucha dubstep'a. Da się? DA. Na prawdę, nie trzeba udawać przed kimś kogo, kim się nie jest, bo nawet jeśli różnimy się stylem, czy gustem muzycznym jak widać na moim przykładzie da się zbudować przyjaźń :)
    Sillybiedroncia

    OdpowiedzUsuń